Galeria

pl-naucz-sie pl-idac-za-przykladem-panny-maryi_0 pl-kochac-boga-oznacza_0

Ostatnia wieczerza i Getsemani

 

Ostatnia wieczerza

 

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

W czwartek wieczorem Jezus razem z apostołami znajduje się w wieczerniku. Pascha powiązana z obrzędem ofiarowania Baranka i z wieczerzą paschalną. Te święta przypominają wyjście Izraela z niewolnictwa faraona egipskiego. Jezus przyszedł, żeby uwolnić ludzkość z niewoli grzechu i diabła.

Najpierw Jezus umył nogi apostołom. Tym samym podał im przykład pokory i miłości. Potem przestrzega apostołów przed duchem zdrady, za którym kryje się diabeł.

Dalej Jezus mówi o miłości: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.

Mówi także o Duchu Świętym: „Jeszcze wiele wam mam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy”.

Droga Krzyżowa /z Getsemani na Golgotę/

 

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

Uwięzienie: Apostoł-zdrajca przyprowadził do Getsemani kohortę oraz strażników z latarniami od arcykapłanów i faryzeuszów. Też przystąpił do Jezusa i zdradziecko pocałował Go. Wtedy żołnierze pojmali Jezusa.

Przed Annaszem: Przyprowadzili Go do arcykapłana Annasza. On pytał się Go o wiele rzeczy. Jeden ze strażników uderzył Jezusa w twarz.

Przed Kajfaszem: Annasz wysłał związanego Jezusa do arcykapłana Kajfasza. Kajfasz rzekł do Niego: „Poprzysięgam Cię na Boga żywego, żebyś powiedział nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?” Jezus mówił: Ty powiedział”. Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: „Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo”. Tłum ludzi krzyczał: „Winien jest śmierci”. Wówczas zaczęli pluć Mu w twarz i bić Go pięściami, a inni policzkowali Go.

GOLGOTА

I słowo z krzyża: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią!” (Łk 23,34).

 

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

„Przyprowadzono też dwóch innych złoczyńców, aby ich z Nim stracić. Gdy przyszli na miejsce, zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią»” (Łk 23,32-34).

„Gdy przyszli na miejsce zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego…”

II słowo z krzyża: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23,43).

 

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

„Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju»” (Łk 23,39-43).

„Jezu!…” – łotr spojrzał na udręczoną twarz Jezusa zalaną krwią: rany od kija na nosie, na prawej stronie twarzy; na powiekach i brwiach, obrzęk policzków, krwawienia z nosa, siniaki i urazy skóry, twarz zalewa krew z naczyń na głowie, przebitych cierniem. Krew wypływa także z Jego ran na dłoniach i stopach. Łotr słyszy drwiny i bluźnierstwa żołnierzy oraz drugiego łotra, wiszącego na krzyżu. Słyszy bluźnierstwo dumnej hierarchii. On jednak, świadom własnego grzechu, spojrzał Jezusowi w oczy, uwierzył w Niego i z wiarą zwrócił się do Niego ze słowami: „Jezu! Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. Jednocześnie tym publicznie przyznał, że Jezus jest rzeczywiście Synem Bożym, który przebacza grzechy i czyni nas uczestnikami Królestwa Bożego. Było to uroczyste i publiczne wyznanie Jezusa przed Jego wrogami, którzy z Niego drwili.

III słowo z krzyża: „Oto Matka Twoja!” (J 19,26).

 

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

„A obok krzyża Jezusowego stała Matka Jego… Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19,25-27).

„A obok krzyża Jezusowego stała Matka Jego…”: widzi Go ukrzyżowanego, umęczonego, ze śladami ran na całym ciele. Korona cierniowa na Jego głowie sprawia Mu szczególnie wielki ból. Cała głowa jest ściskana ostrymi cierniami, które wbijają się w głowę i powodują bolesne krwawienie. Widziała, jak kilka razy upadł na twarz, niosąc krzyż, i jak bardzo poszarpane były Jego kolana od upadków na Drodze Krzyżowej. Kiedy Go tam spotkała, trwało to tylko krótką chwilę, a teraz stoi pod krzyżem. Jezus znów Ją zobaczył. Patrzy na Nią… Maryja stoi tutaj w doskonałej duchowej jedności, ukrzyżowana z Nim. Obok niej stoi uczeń Jan. Kiedy Jezus go zobaczył, powiedział do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój!”. Uczeń nie może w pełni zrozumieć, jak głęboko dopełnia się tajemnica jego nowonarodzenia. Patrzy na Jezusa, dla którego zostawił wszystko, a słowo Jezusa dotyka go do najgłębszej istoty. Tutaj przyjmuje duchowo Matkę Jezusa, która stała się także jego Matką.

IV słowo z krzyża: „Pragnę!” (J 19,28).

Możesz obejrzeć to wideo tutaj:
https://rumble.com/v4kn7qr-4th-word-from-the-cross-i-thirst.html   
https://cos.tv/videos/play/51513340911718400   

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

Jan 19,28-29: „Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano”.

Jezus wisi na krzyżu i pragnie. Dotkliwe biczowanie rozerwało Jego święte ciało i On stracił dużo krwi. Bicz składał się z trzech plecionych skórzanych rzemieni z metalowymi kulkami. Podczas chłosty najpierw pojawiły się głębokie siniaki, a następnie bicze przecinały skórę, raniły coraz głębiej i rozdzierały mięśnie do kości. Ciało zamieniło się w jedną krwawą ranę. Dwóch oprawców z całej siły biczowało Jezusa. Ciosy biczów padały na plecy, ręce, nogi – najpierw z tyłu, ale potem także z przodu. Żadna część ciała, nawet głowa i twarz, nie została oszczędzona. Skóra na plecach zwisała długimi pasmami, a całe ciało zmieniło się nie do poznania w masę rozdartej, krwawiącej tkanki. Kiedy Jezus był bliski śmierci, biczowanie ustało. Potem został rozwiązany i na wpół martwy upadł na kamienną podłogę w kałużę własnej krwi. Nagła utrata dużej ilości krwi spowodowała szybsze bicie serca, omdlenia i wielkie pragnienie. Wielki ból otwartych ran i silne pragnienie dręczyły Pana Jezusa jeszcze w czasie Jego drogi krzyżowej. Teraz na krzyżu doświadcza jeszcze bardziej palącego pragnienia. Jego usta są suche, popękane, język przylepił się do podniebienia.

V słowo z krzyża: „Eloi, Eloi, lema sabachthani?” (Mk 15,34). (co oznacza: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”)

 

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

„O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eloi, Eloi, lema sabachthani?», to znaczy: «Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?»” (Mk 15,34).

Jezus umiera na krzyżu. Jego ciało jest pełne ran, śladów uderzeń, skórę pokrywa zimny, lepki pot. Nie może znaleźć żadnej pozycji, która pozwoliłaby Mu choć na chwilę wytchnienia. Gwoździe w nadgarstkach wywierają nacisk na duże nerwy przedramienne, a poważnie uszkodzone nerwy powodują rozdzierający ból. Kiedy Jezus wspina się, aby złagodzić te męki, opiera cały ciężar ciała na gwoździach w stopach. Znowu pojawiają się rozdzierające bóle, gdy gwoździe rozdzierają nerwy między kośćmi nóg. Po każdym ruchu pojawia się nowe krwawienie. Dłonie drętwieją, silne skurcze zaczynają przechodzić przez mięśnie, które kurczą się ostrymi, nieznośnymi falami bólu. Skurcze uciskają wrażliwe zakończenia nerwowe w mięśniach. Jezus ledwo może wciągnąć powietrze do płuc, ale nie może wydychnąć. Próbuje wstać, aby zrobić choć jeden krótki wdech. Na koniec powietrze dostaje się do płuc, krew jest częściowo wzbogacona, a skurcze nieco się zmniejszają. Znów z całych sił próbuje się podnieść, aby zrobić wydech i ponownie wprowadzić życiodajny tlen. Jezus doświadcza nieskończenie bolesnych i narastających cykli spazmów. Przy każdym podniesieniu Jego głęboko zranione ramiona rozdzierają się o szorstkie drewno krzyża. Gorączka wzrasta, każde uderzenie głową w poprzeczkę wbija ciernie coraz głębiej i ponownie otwiera rany.

VI słowo z krzyża: „Wykonało się!” (J 19,30).

 

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

„Gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!»” (J 19,30).

Ręce Jezusa tracą siłę. Silne skurcze napinają mięśnie w nieznośnych falach bólu. Występują cykle uduszenia i ostrych bólów. Mięśnie klatki piersiowej są sparaliżowane i niezdolne działania – rozpoczynają się cykle uduszenia i agonii. Jezus walczy o każdy oddech powietrza. Odczuwa głęboki, ściskający ból w klatce piersiowej. Osierdzie stopniowo wypełnia się osoczem i naciska na serce, ograniczając jego ruchy. Serce bije nieregularnie. Utrata krwi i ogromne pragnienie powodują, że ściśnięte serce próbuje przetoczyć ciężką, gęstą krew do tkanek, a zmęczone płuca prawie nie są w stanie zaczerpnąć nawet odrobiny powietrza. Jezus czuje, jak chłód śmierci wkrada się do ciała. Ostatkiem sił opiera poszarpane stopy na gwoździu, prostuje nogi, robi wdech. Słychać Jego słowo: „Wykonało się!”.

VII słowo z krzyża: „Ojcze (Abba), w Twoje ręce powierzam ducha mojego!” (Łk 23,46).

 

1) Rozmyślania nad Słowem Bożym:

„Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha” (Łk 23,44-46).

„Ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać… Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: «Prawdziwie, Ten był Synem Bożym!»” (Mt 27,51.54).

Po śmiertelnie bladej twarzy Jezusa spływają strumienie krwi, która za każdym razem ciemnieje. Policzki, pokryte ranami, wydłużają się. Usta są niebieskie i ściśnięte. Głowa opada na pierś, serce Jezusa przestaje bić. Jezus wie, że jest u progu śmierci. Ostatkiem sił opiera się na nogach i donośnym głosem woła: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego!”. Jego palce, wcześniej zaciśnięte, teraz się rozwarły, a ramiona opadły. Kolana pochylają się w jedną stronę. Głowa bezradnie opada na pierś. Pan Jezus wydał ostatnie tchnienie. Była trzecia godzina po południu.


Email Marketing by Benchmark


Wybierz język

ukukukukukukenpghude


Email Marketing by Benchmark


Wyszukaj

Słowo życia

„Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: “Podnieś się i rzuć się w morze”, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie.”

Mk 11,22-23 (od 28.9. do 12.10.2025)

Patrz STRONA WIDEO BKP

WIDEO

Bizantyjsko Katolicki Patriarchat

Modlitwa wewnętrzna